ManU & Barca

glucio

W języku katalońskim, hiszpańskim oraz angielskim, Joan Laporta starał się udowodnić, że wie, jak opanować sytuację. Usiadł w białym krześle, na samym środku, jak gdyby był doświadczonym uniwersyteckim nauczycielem. Prezydent Barcelony chciał odpowiedzieć dokładnie i obszernie na pytania zadawane przez dziennikarzy z pięciu kontynentów. Kiedy zadano mu pytanie o postawę graczy Barcelony na mistrzostwach świata w Niemczech, zatrzymał się ona na jednym nazwisku: Ronaldinho.

Prezydent pokazał swój podziw i szacunek dla piłkarza, mówiąc: - Czytałem co pisze się o nim i powinienem powiedzieć, że Ronaldinho spisuje się nadzwyczajnie na mundialu. To co robi ma dużą wartość, ponieważ przedkłada dobro reprezentacji Brazylii, ponad swój indywidualny sukces. To mówi wiele o jego nastawieniu. Nie zgadzam się z krytyką, która na niego spadła. Ronaldinho rozgrywa wielkie mistrzostwa świata, ponieważ piłka nożna jest grą zespołową a on gra dla zespołu przyznał.

Laporta nie ma żadnych zmartwień, oglądając zmagania na mistrzostwach świata w Niemczech: - Prawda jest taka, że na turnieju Hiszpania jest jedną z najlepszych drużyn. Oprócz Xaviego i Puyola mamy tam jeszcze Cesca, Luisa Garcię i Pepe Reinę, którzy również wywodzą się ze szkółki piłkarskiej Barcelony. Jest to dla nas powodem do dumy - stwierdził.

Laporta powiedział również, że dla niego Hiszpania nie musi wywalczyć tytułu: - Radość sprawiłoby mi, gdyby reprezentacja z jakimkolwiek zawodnikiem Blaugrany zdobyła mistrzostwo świata. Szansę na to mają: Messi i Saviola z Argentyną; Van Bronckhorst i Van Bommel z Holandią; Deco z Portugalią; Ronaldinho z Brazylią oraz Márquez z Meksykiem - ocenił.

Prezydent FC Barcelony mówił o wspomnieniach, przez co drugi strój pierwszej drużyny Barçy został nazwany przez niego mandarynką, ze względu na swój pomarańczowy kolor: - Pamiętam to dokładnie, 111 minuta meczu na Wembley i gol Koemana, który zapewnia nam pierwszy w historii klubu Puchar Europy - wyznał. Tą wypowiedzą Laporta podziękował firmie Nike za pomysł połączenia prezentacji video z Wembley oraz tej z Paryża, gdzie Barcelona zdobyła drugi w historii Puchar Europy. - Oczekuję i pragnę, aby nadchodzący sezon przyniósł nam wiele radości i abyśmy zakończyli go zwycięstwem w Atenach. Byłoby to wyjątkowe - wyjawił swoje pragnienia.

Jako prezydent Dumy Katalonii Laporta odwołał się do wielkiego zadania, które stoi przed drużyną Franka Rijkaarda w następnym sezonie, zaczynającym się w środku lipca przystankiem w Danii oraz tournee po Stanach Zjednoczonych i Meksyku. - Jesteśmy jedynym klubem na świecie, który będzie walczył o zdobycie sześciu oficjalnych tytułów: Superpucharu Hiszpanii, Superpucharu Europy, mistrzostwa Hiszpanii, Pucharu Króla, Ligi Mistrzów oraz Interkontynentalnego Pucharu Klubów. Pragniemy wygrać wszystkie sześć trofeów, ponieważ byłoby to historycznym wynikiem. Ciężko pracujemy, więc wierzymy w zwycięstwa - zakończył Laporta.