ManU & Barca

glucio

Podczas gdy w Barcelonie skwar sięga 35-ciu stopni Celsjusza, w Reykjavik nie jest możliwe wyjście na zewnątrz bez kurtki. Termometr nie osiąga tam nawet 12 stopni Celsjusza. Przez większość czasu pada, a kiedy zdążysz powiedzieć, tylko że nie, gdyż chwilowo zmieniły się warunki, z nieba znów spłyną krople deszczu. To jak w refrenie islandzkiej piosenki: "jeśli nie lubisz czasu, poczekaj piętnaście minut i zobaczysz jak wszystko się zmienia". Jedynym co o tej porze roku nie ulega zmianie jest światło. Noc trwa tylko przez chwilę. Reykjavik jest też najbardziej wysuniętą na północ stolicą świata, stąd pomysł by odległość między Barceloną, a Zaragozą porównać do dystansu dzielącego Islandie i Grenlandię. W tak szczególnym miejscu Eidur Gudjohnsen udzielił wywiadu dziennikarzom Sportu. Nowy zawodnik Barçy wie, że jest pierwszym Islandczykiem który założy strój Blaugrany i dlatego z radością zdecydował się przyjąć zaproszenie do rozmowy, aby opowiedzieć wszystkim co czuje dwa tygodnie przed rozpoczęciem treningów. Wywiad ten znajdziecie w temacie"Wywiad z Gudjonsenem"