ManU & Barca

glucio

Eidur Gudjohnsen był z ostatnich latach ważną częścią ekipy Chelsea. Islandzki napastnik, który kilka dni temu związał się z FC Barceloną, uważa jednak, że drużyna mistrzów Hiszpanii jest lepszym zespołem od zespołu prowadzonego przez Jose Mourinho.

Gudjohnsen stwierdził, że "Chelsea w ostatnich latach grała tak dobrze, bo zainwestował w nią Roman Abramovich - bez tych pięniedzy nie byłoby tego zespołu. Mam do piłkarzy występujących tam wielki szacunek, ale uważam, że pod każdym względem Barcelona jest od nich lepsza. Chelsea może wiele osiągnąć dzięki Mourinho, w Katalonii grają za to fenomenalni piłkarze, którzy nie potrzebują, by trener mówił im co mają robić."

Napastnik opowiedział Barça TV o tym, jak dowiedział się o zainteresowaniu ze strony Joana Laporty. "Byłem w Islandii na wakacjach z moimi dziećmi, kiedy zadzwonił mój ojciec mówiąc, że właśnie wybiera się do Barcelony i ma tam negocjować mój transfer. To był wielki zaszczyt, ale byłem niespokojny o to, czy tak wielki klub mnie zechce."

"Nie będę walczył zaciekle o pierwszy skład" - zapowiedział były snajper Chelsea. "To Frank Rijkaard wybiera kto zagra, a kto usiądzie na ławce. Ja mam jedno zadanie: pokazać wszystkie moje umiejętności i udowodnić, że mój transfer to nie jest pomyłka. No i oczywiście strzelać bramki."

Islandczyk stwierdził, że w Anglii "toczy się debata o to, która liga jest lepsza - czy Premiership, czy La Liga. Miałem okazję grać w Premier League sześć lat, teraz jestem w Hiszpanii. Myślę, że obie różnią się od siebie i nie można ich porównywać. Jedyne co je łączy to bardzo wysoki poziom prezentowany przez tamtejsze drużyny."